chilibo |
Wysłany: Wto 20:47, 13 Maj 2008 Temat postu: podwyżki dla sędziów? |
|
Przyczynami korupcji w wymiarze sprawiedliwości są: ingerencja władzy wykonawczej i ustawodawczej w działalność wymiaru sprawiedliwości, zbyt niskie wynagrodzenia sędziów oraz przyzwolenie społeczne na zachowania korupcyjne – podała Transparency International Polska, opierając się na ankietach przeprowadzonych w 62 państwach. „Skorumpowany wymiar sprawiedliwości prowadzi do ogromnych, niemalże nieodwracalnych zmian, m.in. tworzy podziały w społeczeństwie, sprzyja pogwałceniu praw człowieka, hamuje rozwój gospodarczy” – to fragment „Globalnego raportu korupcji 2007 r.”. Podkreślono w nim, że niezawisłość i przejrzystość wymiaru sprawiedliwości jest podstawą prawidłowego funkcjonowania państwa.
Jedyny dochód
Krajowa Rada Sądownictwa wielokrotnie domagała się odpowiadającego randze zawodu uregulowania płac sędziowskich, których wysokość nadal rażąco odbiega od dochodów w innych zawodach prawniczych, a także od zdecydowanej większości sędziów państw unijnych.
Wynagrodzenia sędziowskie zależą od ustalenia wysokości kwoty bazowej w ustawie budżetowej, a więc są zależne od władzy ustawodawczej, a praktycznie od władzy wykonawczej (rząd, minister finansów). Ustalenie mnożników również zależy od władzy wykonawczej (prezydent i premier, który udziela kontrasygnaty).
Przy kształtowaniu sędziowskich pensji nie uwzględnia się więc konstytucyjnej normy, według której wynagrodzenie ma odpowiadać godności urzędu oraz zakresowi obowiązków. Regulujący tę kwestię art. 178 ust. 2 konstytucji jest istotnym elementem ustroju sądownictwa, związanym m.in. z zasadą niezawisłości sędziowskiej. Z tego też względu KRS rozważa celowość wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności art. 91 prawa o ustroju sądów powszechnych z konstytucją, bo kwota bazowa ustalona w tym przepisie jest sztucznym, dowolnie określonym przez władzę wykonawczą i ustawodawczą wskaźnikiem, zagrażającym niezawisłości sędziowskiej.
Skoro w 2007 r. nastąpiła poprawa płac w sferze budżetowej o 15 proc., to oczywisty i konieczny wydawał się powrót już od 2008 r. (przynajmniej na czas budowania autonomicznego systemu budżetowego sądownictwa) do zasady obiektywizacji wysokości wynagrodzenia przez odniesienie jej do wielokrotności przyjętego wynagrodzenia w sferze produkcji materialnej. Służyłoby to nareszcie utrwaleniu, nie tylko w sposób deklaracyjny, konstytucyjnej gwarancji zapewnienia sędziom wynagrodzenia odpowiadającego godności urzędu. A przecież wynagrodzenie sędziów stanowi praktycznie jedyny ich dochód. W przeciwieństwie do innych grup zawodowych, nie otrzymują premii i nagród oraz nie mogą podejmować dodatkowego zatrudnienia (poza możliwością pracy naukowej).
W bieżącym roku okazało się, że poza niewielką podwyżką wynagrodzeń z tytułu waloryzacji kwoty bazowej – o niespełna 35 zł – nie będzie znaczącego wzrostu uposażeń sędziów. W związku z tym pojawiły się propozycje różnych akcji protestacyjnych sędziów. Według rzecznika praw obywatelskich takie akcje „muszą prowadzić do zakłócenia funkcjonowania sądów powszechnych i w rezultacie naruszać prawa obywatela do rozpatrzenia sprawy przez sąd w rozsądnym terminie gwarantowanego w Konstytucji RP i uregulowaniach prawa europejskiego”. W tym miejscu trzeba podkreślić, że konstytucyjne gwarancje prawa do sądu związane są nierozerwalnie z konstytucyjnymi gwarancjami wynagrodzenia godnego urzędu.
Nie ta metoda
Jak wiadomo, minister sprawiedliwości i prezydent RP przedstawili propozycje zmiany wysokości wynagrodzeń. KRS uznała, że idą one w dobrym kierunku, lecz mimo przewidywanego wzrostu wynagrodzenia pomijają zasadniczy problem: powiązania pensji sędziowskiej z kwotą bazową ustalaną przez rząd, a nie obiektywnym czynnikiem, jakim jest rynek. O ile w 2009 r. wynagrodzenia sędziowskie mogą znacząco wzrosnąć, o tyle nie ma żadnych gwarancji na odpowiednie ich kształtowanie w przyszłości. Waloryzowanie co roku kwoty bazowej oznaczać będzie wzrost wynagrodzeń tylko o wskaźnik inflacyjny. Tą metodą nie zostanie rozwiązany zasadniczy problem wadliwego systemu kształtowania wynagrodzeń sędziowskich przez władzę wykonawczą, a zawód sędziego nadal nie będzie ukoronowaniem kariery prawniczej. Sama zmiana kwoty bazowej, od której naliczane jest wynagrodzenie, nie zapewnia realizacji konstytucyjnej zasady wyrażonej w art. 178 ust. 2.
Pensje naszych sędziów powinny być dostosowane do wynagrodzeń ich kolegów z państw unijnych. Tymczasem z danych statystycznych z 2004 r. wynika, że Polska zajmuje 22. miejsce na 27 porównywanych państw (brano pod uwagę sędziów najniższego szczebla). Niższe uposażenia mają tylko sędziowie Bułgarii, Rumunii na Litwie i Łotwie.
Od stycznia 1995 r. wynagrodzenia zasadnicze sędziów, zamiast stanowić wielokrotność przeciętnego wynagrodzenia w sferze produkcji materialnej i być tym samym kształtowane przez procesy obiektywne (rynek), są wielokrotnością prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej, a więc ustalone w budżecie przez rząd. W znowelizowanym w 2001 r. prawie o ustroju sądów powszechnych ustawodawca również przyjął system mnożnikowy związany z „wielokrotnością” kwoty bazowej i ten stan trwa do dzisiaj. Co prawda kwota bazowa ulega podwyższeniu i jest waloryzowana, jednakże 100 czy 150 zł nie może być uznane za znaczącą podwyżkę wynagrodzenia.
Batalia trwa
Batalia KRS o godne wynagrodzenie sędziów trwa już kilkanaście lat. Rada przy każdej okazji uświadamia, że prawidłowe i właściwe randze sprawowanego urzędu wynagrodzenie tej nielicznej grupy zawodowej jest i będzie podstawową gwarancją niezawisłości. Z trójpodziału władzy wynika, że obowiązkiem władz ustawodawczej i wykonawczej jest zapewnienie władzy sądowniczej odpowiednich warunków do jej funkcjonowania. O ile od 2003 r. nastąpiła właściwa poprawa w zakresie funkcjonowania sądownictwa poprzez oddłużenie sądów, ich komputeryzację i zwiększenie etatów, o tyle w sferze wynagrodzenia sędziów nic się nie zmieniło.
Sędziowie otrzymali gwarancje w konstytucji, by nie byli narażeni na naciski zewnętrzne i mogli sądzić zgodnie ze ślubowaniem, i zapewnienie, że zapewnia im się warunki pracy i „wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków”. Mimo to władze centralne nie uczyniły nic, by urzeczywistnić ten przepis ustawy zasadniczej.
KRS, tocząc batalie o godne wynagrodzenia sędziów, ma wsparcie także w normach prawa międzynarodowego. Polska przyjęła podstawowe zasady niezależności i niezawisłości sędziów (potwierdzone przez ONZ rezolucjami: 40/32 z 29 września 1985 r. oraz 40/146 z 13 grudnia 1985 r.) oraz zasady postępowania w celu skutecznej implementacji podstawowych zasad niezależności sądów i niezawisłości sędziów (rezolucja 60/1989 Rady Gospodarczej i Społecznej ONZ z 24 maja 1989 r.). Nakładają one obowiązek skutecznego wdrożenia zasad niezawisłości, co wymaga odpowiednich środków finansowych na funkcjonowanie systemu sądownictwa, w tym także na zapewnienie odpowiednich wynagrodzeń dla sędziów. Także zalecenie nr R (94) Komitetu Ministrów Rady Europy z przyjętą 10 lipca 1998 r. Europejską Kartą Ustawowych Zasad Dotyczących Sędziów uznały wynagrodzenie sędziowskie za istotny element niezawisłości i bezstronności sędziego.
Niestety, polski Trybunał Konstytucyjny zaakceptował w dwóch orzeczeniach aktualny kształtowania wynagrodzeń sędziowskich ku niewątpliwemu zadowoleniu władz centralnych. Jednakże wyraził pogląd, że organy powołane do kształtowania wynagrodzeń w sferze budżetowej nie mogą się czuć zwolnione z konstytucyjnego obowiązku troski o należyty poziom wynagrodzeń sędziowskich.
Nie wdając się w rozważania obu rozstrzygnięć, należy zauważyć (co słusznie podnoszą niektórzy znawcy prawa konstytucyjnego), że Trybunał analizował zasadę podziału władz na podstawie art. 10 konstytucji, nie uwzględniając szczególnego usytuowania władzy sądowniczej, wyrażonego w art. 173 i 178 ust. 1 konstytucji.
Warunek powodzenia
W związku z orzeczeniem Trybunału z 24 października o niekonstytucyjności instytucji asesora sądowego władze państwowe muszą szukać nowych rozwiązań w dotychczasowym modelu służby sędziowskiej. Dobrze byłoby wzorować się na państwach, w których zawód sędziego jest ukoronowaniem kariery prawnika. Aby osiągnąć ten cel, należy umożliwić dostęp do stanu sędziowskiego wybitnym prawnikom z innych zawodów: adwokatom, radcom prawnym i prokuratorom. Warunkiem powodzenia takiego rozwiązania jest znaczące podniesienie wynagrodzenia sędziów w celu urzeczywistnienia przepisu o „wynagrodzeniu odpowiadającym godności urzędu”.
Praca sędziego ma szczególny charakter. Poza władzą dyskrecjonalną, której do sprawowania konieczna jest wewnętrzna niezależność i bezstronność, sędzia pełni specyficzną funkcję społeczną, jako arbiter w rozwiązywaniu konfliktów, i musi cieszyć się zaufaniem społecznym. Aby sprostać stawianym wymogom, powinien być odpowiednio wynagradzany. Wysokość wynagrodzenia powinna wynikać z jego odniesienia do względnie niezależnego miernika ekonomicznego kształtowanego przez rynek.
Zawód sędziego nie będzie ukoronowaniem kariery prawniczej dopóty, dopóki wynagrodzenia sędziowskie będą zależeć od kwoty bazowej ustalanej przez władzę wykonawczą i ustawodawczą.
źródło rp.pl/artykul/133423.html |
|